wtorek, 29 grudnia 2015

Lale, lalki i laleczki

Ahoj!!
Jak po świętach? najedzeni? bo my bardzo... czas przygotować się na szaloną zabawę sylwestrową, ale w międzyczasie udało nam się coś uszyć! :)







Na specjalne zamówienie naszej małej kuzyneczki powstała Roszpunka (czy ona choć trochę przypomina Roszpunkę? a tam, nieważne, ważne że dziecko radosne!) i jakaś jej bliżej nieokreślona przyjaciółka :D nawet piżamki mają takie same - przyjaciółki, nie ma to tamto. Ciałka uszyte są z kremowej bawełny, i jakiejś resztki różowej tkaniny (która robi za piżamkę), włosy to oczywiście włóczka, a twarzyczki... eh nasze wyszywanie pozostawia dużo do życzenia, ale podobno trening czyni mistrza, więc jeszcze trochę praktyki i będzie dobrze, przynajmniej taką mamy nadzieję ;)
Nasze wrażenia po uszyciu lalek? przewlekanie tych małych rączek na prawą stronę, brrr! Ale całokształt szycia lali, dobieranie materiałów, włóczki na włosy, nadawanie jej charakteru - bardzo przyjemna sprawa! Na pewno nie będą to nasze ostatnie laleczki, pewnie niedługo pokażemy kolejne :) Oby do jak największej ilości domów powróciły zwykłe, proste, szmaciane laleczki!



Czy się udało czy nie udało to Wy musicie ocenić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz